Poznaj słowniczek intymny

Avatar photo
Wiedza na temat własnego ciała to wolność i siła. Zacznijmy zatem od podstaw. Poznajmy się!

W LOVA wiemy, jak mało uwagi w toku edukacji dziewcząt poświęca się kwestii budowy anatomicznej ich ciał, a zwłaszcza omówieniu budowy wulwy i wyjaśnieniu co jest normą, a co nie. Wiemy, że masa dorosłych kobiet codziennie zadaje sobie pytania z cyklu „czy to normalne, że (…)” i nie wie, gdzie, lub wstydzi się szukać na nie odpowiedzi. My uważamy, że wiedza na temat własnego ciała to wolność i siła.

Wolność – ponieważ gdy umiemy nazywać jego konkretne partie oraz wiemy, co jest oznaką zdrowia, a co sygnałem, że warto udać się po poradę medyczną, wówczas czujemy sprawczość i nie pozwalamy sobą manipulować, ani się zawstydzać (np. tym, że  mamy cellulit lub wydzieliny pochwy).

Siła – ponieważ zdrowe i zaopiekowanie ciało odwdzięcza się sprawnością i jest z nami w dobrej komitywie, a my – umiejąc czytać jego sygnały – wiemy, kiedy możemy dać z siebie 120%, a kiedy czas odpocząć i zregenerować siły.

A więc zaczynamy. Poznajmy się!

Wulwa/Vulva

To zewnętrzna część żeńskiego układu płciowego. Składa się ze wzgórka łonowego, dwóch warg sromowych zewnętrznych i dwóch wewnętrznych, spoidła przedniego i tylnego warg, wędzidełka warg sromowych, napletka łechtaczki, żołędzi łechtaczki, wędzidełka łechtaczki oraz przedsionka pochwy. 

Ciekawostka:


Kiedyś mówiono o wargach sromowych „większych” i „mniejszych”, dziś już odchodzi się od tego rozróżnienia, ponieważ bardzo często jest tak, że wargi wewnętrzne, zwane kiedyś „mniejszymi”, wcale nie są mniejsze niż te zewnętrzne, zwane kiedyś „większymi”. Stare nazewnictwo niejednokrotnie wprowadzało kobiety w błąd i generowało niepotrzebny stres, gdy orientowały się, że ich wulwa jest zbudowana tak, że wargi wewnętrzne są dłuższe niż zewnętrzne lub spod nich wystają. A jest to całkowicie naturalne!

Wulwa to określenie zapożyczone z języka angielskiego (a w zasadzie z łaciny) i coraz chętniej stosowane przez Polki. Głównie dlatego, że w naszym języku nie mamy zbyt wielu zachęcających alternatyw. Nasz rodzimy „srom” brzmi strasznie, kojarzy się ze wstydem, hańbą i zniesławieniem (to oznacza słowo „sromota”) i sugeruje, jakoby nasze wulwy były czymś hańbiącym, wstydliwym, złym i nieczystym. A przecież tak nie jest. Z kolei „cipka” – choć przez wiele osób lubiana i oswojona, wielu innym źle brzmi, no i nie jest terminem medycznym, a raczej kolokwialnym i pieszczotliwym. Pamiętaj, proszę, by zawsze nazywać te części ciała tak, jak dla ciebie jest to komfortowe i naturalne.

Wagina

Inaczej pochwa – to końcowy odcinek żeńskiego układu rozrodczego. Jest rozciągliwym kanałem o długości 6-8 centymetrów. Wagina stanowi miejsce wprowadzania penisa podczas współżycia, a następnie nasienia, które ma się dostać wyżej – do macicy (jeśli dojdzie do wytrysku) oraz drogę, którą wydostaje się na świat płód podczas porodu siłami natury. Jest też drogą odpływu krwi menstruacyjnej podczas miesiączki. Waginy nigdy się nie myje ani nie płucze w środku, ponieważ wspaniale oczyszcza się ona sama dzięki wydzielinom pochwy. Irygacje mogą wyłącznie jej zaszkodzić! Do pochwy możemy wprowadzać wyłącznie produkty i/lub przedmioty do tego stworzone oraz bezpieczne.

Wargi sromowe zewnętrzne

To zasadniczo parzyste fałdy skóry i tkanki tłuszczowej, a ich podstawową funkcją jest chronienie znacznie delikatniejszych warg wewnętrznych. Wargi zewnętrzne ciemnieją w okresie dojrzewania, a często dodatkowo zmienia się ich kolor po ciąży. Zatem kolor warg zewnętrznych może być bardzo różny i zmieniać się w toku życia kobiety (to, jak bardzo będzie się zmieniał i ciemniał, zależy od pigmentu w skórze danej osoby). Wargi zewnętrzne nie muszą być (i raczej nie są) przymknięte tak, by nie wystawały spod nich wargi wewnętrzne. Tak wyglądają wulwy małych dziewczynek przed okresem pokwitania. Podczas dojrzewania wulwa nieco się „otwiera” i jest to całkowicie normalne.  

Wargi sromowe wewnętrzne

To dwa miękkie fałdy beztłuszczowej, nieowłosionej skóry, pozbawionej gruczołów potowych. Znajdują się między wargami sromowymi większymi. Otaczają i chronią ujście cewki moczowej oraz przedsionek pochwy. Ich wygląd, wielkość i kolor mogą być bardzo różne, nadając tym samym niepowtarzalny charakter każdej wulwie. W zasadzie ile osób z wulwą tyle rodzajów samych wulw, dokładnie jak z liniami papilarnymi – nie znajdziesz dwóch identycznych! Zdarza się, że wargi wewnętrzne wystają spod zewnętrznych, że są niesymetryczne i ciemniejsze niż reszta wulwy. I to też jest całkowicie naturalne, nie wymaga interwencji medycznej, a już na pewno nie powinno być powodem do wstydu. Niestety rzadko mamy okazję oglądania naturalnych wulw, ponieważ w codziennym życiu raczej nie zdarzają nam się takie sytuacje, a jeśli obcujemy z pornografią, to najczęściej oglądamy wulwy zoperowane i nienaturalne. 

Natomiast jeśli kobieta czuje dyskomfort fizyczny (np. podczas jazdy na rowerze) czy wręcz ból z powodu przerośniętych warg wewnętrznych, to ma możliwość ich skrócenia tak, by móc normalnie funkcjonować. Taki zabieg nazywa się labioplastyką i wchodzi w zakres usług z dziedziny ginekologii estetycznej. 

Napletek łechtaczki

To mała fałdka nieowłosionej skóry, budową przypominająca kapturek, która otacza oraz chroni bardzo delikatną i unerwioną żołądź łechtaczki. Jak się już pewnie domyślasz – każdy napletek łechtaczki wygląda trochę inaczej: jedne zakrywają żołądź łechtaczki całkowicie, inne nie. Kobiety, które mają bardzo wrażliwą na dotyk łechtaczkę, często cenią sobie stymulację właśnie przez napletek, ponieważ dotyk bezpośrednio na łechtaczce bywa dla nich bolesny i/lub drażniący. Sprawdź, jak ty wolisz! Pamiętaj jednak, że podczas sesji automasażu lub samomiłości warto używać ulubionego lubrykantu lub olejku intymnego. Mało która łechtaczka lub dotyk „na sucho”. Serdecznie polecamy Ci nasz Olejek Intymny, bo perfekcyjnie nawilża pochwę, a zawarte w nim CBD łagodzi napięcia i rozluźnia mięśnie.

Żołądź łechtaczki

To sama jej „główka” widoczna mniej więcej tam, gdzie łączą się ze sobą wargi wewnętrzne. Łechtaczka to spory organ, a jej znaczna część jest schowana w naszym ciele i niewidoczna, dlatego kiedyś błędnie zakładano, że cała łechtaczka to właśnie ten mały guziczek, który widzimy. 

Łechtaczka

Jest naszym centrum rozkoszy i najbardziej unerwionym obszarem w ludzkim ciele (zaraz obok gałek ocznych, opuszków palców i podniebienia), ponieważ ma aż około 8 tysięcy zakończeń nerwowych. To dwa razy więcej niż penis! I tu ciekawostka – w życiu płodowym, do pewnego momentu, wszyscy jesteśmy dziewczynkami i mamy łechtaczki. Dopiero później łechtaczka przeobraża się u części płodów w penisa. Zatem tak naprawdę, nie powinnyśmy mówić, że łechtaczka jest zbudowana podobnie jak penis (ponieważ też ma napletek, żołądź i ciała jamiste zdolne do erekcji), ale że to penis jest jakby powiększoną łechtaczką, choć z mniejszą liczbą zakończeń nerwowych i mniej wrażliwy na dotyk. A druga ciekawostka – łechtaczka rośnie przez całe życie! U kobiet w okresie okołomenopauzalnym jest około sześć razy większa niż wtedy, gdy przychodzimy na świat. 

Znaczna część łechtaczki, a mianowicie trzon, odnogi i opuszki przedsionka, są ukryte w naszym ciele.  A wszystkie jej części biorą udział w podnieceniu i odczuwaniu przyjemności oraz są zdolne do erekcji (powiększenia się dzięki napływowi krwi), identycznie jak penis. I to właśnie napływ krwi m.in. do wewnętrznych, niewidocznych struktur łechtaczki sprawia, że ciała jamiste nabrzmiewają, a opuszki przedsionka jakby otaczały kanał pochwy z zewnątrz. Łechtaczka połączona jest z receptorami nerwowymi pochwy, dlatego podczas penetracji waginalnej część kobiet doświadcza orgazmu, niesłusznie nazywanego „pochwowym”, który tak naprawdę zawdzięczamy łechtaczce, tyle że nie widocznej żołędzi, ale jej częściom schowanym w naszym ciele (dr Freud bardzo się pomylił, pisząc o „dojrzałych” orgazmach pochwowych i gorszych od nich orgazmach łechtaczkowych).

Przedsionek pochwy

To płytkie zagłębienie otoczone wargami sromowymi mniejszymi po obu stronach, wyznaczającymi granice przedsionka oraz wędzidełkiem łechtaczki od przodu i wędzidełkiem warg sromowych od tyłu. Do przedsionka pochwy uchodzą oddzielnie cewka moczowa i pochwa. Mają tu też ujście przewody gruczołów przedsionkowych (gruczołów Bartholina), a to właśnie ich wydzielina, powstająca podczas podniecenia seksualnego, sprawia, że wejście do pochwy staje się wilgotne i śliskie, dzięki czemu penetracja jest możliwa i przyjemna.

Każda wulwa jest inna, zarówno pod względem kształtu i koloru, jak i wrażliwości na dotyk oraz preferencji i potrzeb. Mało tego! Ich kształt, kolor, preferencje i potrzeby mogą się zmieniać w toku cyklu miesięcznego oraz w toku życia w ogóle, ponieważ wpływają na nią hormony płciowe oraz ciążowe, zmiany wagi, nastroju, czy wiek. Dlatego czułe i regularne obserwowanie własnej wulwy jest szalenie ważne, ponieważ pozwala wychwycić wszelkie niepokojące zmiany. Ale, co nie mniej istotne, może być też po prostu źródłem zachwytu, ponieważ wulwy są naprawdę piękne! 

Owłosienie łonowe

To włosy, które porastają wzgórek łonowy, wargi sromowe zewnętrzne, często pachwiny, a czasem nawet „wspinają się” pojedynczymi włoskami w kierunku pępka. Długo w historii człowieka było zupełnie naturalne i zrozumiałe, że mamy włosymw miejscach intymnych i nikt się nimi nie interesował. Na filmach erotycznych z lat 70. wciąż możemy zobaczyć aktorki z bujnym owłosieniem łonowym i pachowym, co dziś wydaje nam się czymś retro. W pewnym momencie jednak uznano, że i ten skrawek kobiecego ciała warto poddać dyscyplinie, a jednocześnie zarobić krocie na produktach do depilacji. Nagle okazało się, że włosy łonowe są fe, brudne i sprzyjają infekcjom intymnym, co – z perspektywy dzisiejszej wiedzy medycznej – jest całkowitą nieprawdą. Ba! Jest wręcz odwrotnie. Owłosienie łonowe stanowi naturalną amortyzację i ochronę delikatnego wejścia do pochwy przed bakteriami i zewnętrznymi czynnikami fizycznymi, zatem jeśli masz problemu z nawracającymi infekcjami intymnymi, otarciami i  podrażnieniami (lub jeździsz dużo na rowerze), to lepiej nie szarżować z depilacją i na jakiś czas jej zaniechać lub chociaż ograniczyć się do przycięcia włosków trymerem i/lub zostawienia części owłosienia, chociaż przy samym wejściu do pochwy.

Pamiętaj, proszę, że jeśli nie jesteś pewna, czy wszystko z Tobą jest ok, a już z pewnością, gdy coś Cię boli, szczypie, wygląda lub pachnie inaczej niż zwykle, to jest to czas, by udać się po poradę medyczną. Pamiętaj też, że idąc do ginekologa/ginekolożki nie musisz się golić, wystarczy, że podmyjesz się wodą lub użyjesz delikatnego detergentu i voila! Będziesz gotowa do badania. W LOVA zachęcamy kobiety, by oglądały oraz dotykały i masowały z czułością swoje miejsca intymne, bo dzięki temu wiemy, gdy coś nie gra i możemy szybko reagować. Otoczone opieką wulwy (i całe ciała) odwdzięczają się brakiem bólu i radością z seksu.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts